|
Wszystko o Buffy i Sarah Michelle Gellar Buffy the Vampire Slayer
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Wto 20:00, 30 Maj 2006 Temat postu: Prośba |
|
|
Ok,rozmiem że niektóre dziewczyny są za Bangel.Ok,postaram się zrozumieć tylko prosze o argumenty dlaczego Bangel a nie Spuffy.Tylko prosze żeby to nie były argumnty typu: bo tak,bo Angel jest taki kochany,jest taki kochany,Angel jest jedyną i pierwszą miłością Buff i dlatego,no bo Angel jest fajniejszy i koniec.
Proszę o argumenty dzieki którym będę mogła zrozumieć dlaczego tak nie lubicie Spika,no ok,że wolicie Angela.TYlko proszę,postarajcie siębyć obiektywne.prosze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Wto 20:27, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
czemu?? Ja nie mówię,że nie lubię Spikea. Lubię go,ale wole jako złego. Wiesz trudno wyjaśnić to dlaczego jednak wole Bangel.
Angela znam dłużej- to akurat jest nieznaczący powód. Niektórym może wydawać się nic nie znaczące to,że Angel odszedł od Buffy nie stała się jej krzywda. Ale pomyślcie. Angel bał się nie tylko o to,że Buffy coś się stanie. On bał się,że stanie jej się coś z JEGO winy. To akurat nie jest po jego stronie. Po jego stronie też nie jest to, że przypominał sobie o Chosen przedewszystkim wtedy gdy miała nowego boya. Tak to są te wady. Ale szanował jej wybór potrafił się z tym uporać mimo,że go to bolało. Co prawda sam nie był aniołkiem.Wkońcu Darla, Cordy. No jeśli chodzi o Darlę to wkońcu było to zapisane w zwojach,więc to nie było jego żadne marzenie, by znów zną spać. Ale dobra.
A co do Spikea. Spikea. Plusy. No dobra ochranianie Dawn i to ostatnie w Piekielnych Ustach. Oddanie życia za świat,który Buff tak mocno kochała. Ta...ale był też długi czas wrogiem, tym,który chciał zabić i Buffy i SG. Dobra Sabrina uczepisz się zaraz tego,że przecież Angel też chciał zabić SG. Ale Angel nie był sobą. Albo raczej był swoim prawdziwym ja.
To co mnie właśnie bardziej przekonało do Angela niż Spikea to właśnie to jak bardzo się zmienili. Porwnajmy sobie.
Angelus (groźny, wampir chcący tylko zabijać, choć wiadome jest to,że Angelus był zawsze bardziej kochankiem niż motrdercą.)- Angel (kochający, naprawde czuły facet, chcący jak najlepiej dla osób,których kocha.Zawsze chce im pomóc i się nimi opiekować. Pomóc w trudnych chwilach)
A teraz:
Spike bez duszy (sarkastyczny wampir, chcąc zabić jak najwięcej Pogromczyń.Chcący dokonać to co chce osiągnąć. Choć często mu to nie wychodzi- szczególnie apokalipsy)- Spike z duszą (dalej sarkastyczny. Jego zachowanie w stosunku np. do Xandra się nie zmienia. Ciągle dąży do celu. Nie rzadko zdarzają mu się przelotne romanse:?)
Dobra weźcie bo się rozpisałam! Ale widzisz Sabrina to wszystko co chciałam powiedzeić w tej kwestii. Poprostu szczególnie (przynajmniej dla mnie) ważna jest tu zmiana przed i po zdobyciu duszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Wto 20:33, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
PS. I też to,że mam słabość do Irlandczyków z własnego doświadczenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy Summers
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale...
|
Wysłany: Wto 21:15, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
tak zgadzam się kiedy Spike nie ma duszy jest ciekawiej to raz a dwa Angela również znam dłużej zgadzam się ze on odszedł od B. dla jej dobra nie chciał aby cierpiała... Angel według mnie jest bardziej odpowiedzialny w stosunkui do Buffy niż Spike ale nie mówie że nie lubie Spike poprostu ja się do Angela przyzwyczaiłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Wto 21:21, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ok,teraz ja Więc zaczynam :)Więc,wolę Spika ponieważ to co wiele,wiele razy już przypominałam,tylko Spike został przy Buffy kiedy była jej potrzebna pomoc,nikt z nią nie został a Angel?Nie wiem gdzie on wtedy był(choć wydaje mi się że w Los Angeles) ale nieważne,istotne jest to że nie było go wtedy z Buffy.Byłaby całkiem sama gdyby nie Spike.
Kolejną rzeczą było to że tak to prawda,Spike był sarkastyczny ale on w przeciwieństwie do Angela,mimo że był jeszcze wampirem i nie miał duszy,już czół coś do Buffy,ok fakt kiedy Dru od niego odeszła był załaany i chciał zabić Buffy za to...Ale tak naprawdę chyba już wtedy zdał sobie sprawę że Buffy kocha-po tym wszystkim,po tym kiedy wiele razy chcieli się pozabijać z Buff
Kolejna rzecz-Spike kochał Buffy zawsze,zawszekiedy twego potrzebowała był z nią,pocieszał ją jak tylko mógł a Angel-wrócił do LA"dla dobra Buffy".Wszystko co robił miał niby być żeby chronić Buffy.OK,fakt faktem, chiał żeby Buffy miała normalne życie,normalnego faceta,ale jego ciągłe powroty wcale jej tego nie ułatwiały.Ja wcalę nie twierdzę że on nie kochał Buffy-bo kochał ale nie tak jak Spike.Angel zawsze się czegoś bał,że coś nie wyjdzie...A Spike niczego się nie bał.No i Spike odsyzkał dusze specjalnie dla Buffy,wiem,Angel też,ale Spike robił to tylko i wyłącznie ze względu na Buffy choć wiedział że na Buffy może to nie zrobić większego wrazenia a jednak zaryzykował,po prostu za bardzo ją kochał.No i to że poświęcił się wtedy na piekielnych ustach....Choć wiedział z czym wiąże sie ta decyzja...No i mimo że Buffy ciągle go odrzucała,ciągle nie chciała przyjąć do wiadomości że on ją kocha,stale wmawiała sobie że to kłamstwo,to że on ja kocha a on jednak się nie zniechęcał,co innego Angel...On kiedy pojawiał się problem "uciekał" no dobra,za dużo powiedziane...wracał do LA.No dobra,nie mówię że zawsze ale najczęsciej...Angel łatwo się zniechęcał,Spike nie dawał się zbyć Chosen One...Mówiłaś że Spike miał wqiele romansów a Angel to taki święty?A Cordelia,a Darla(no dobra ona nie) a Nina? To tylko wyobraźnia? NIą sądze.Mówisz też o przemianach...przed i po .OK,Spike może się aż tak nie zmienił....Możliwe,ale zauważ że on poznał Buffy kiedy był jeszcze wampirem,wiec już wtedy trochę sie zmienił a po za tym Spike wogóle miał wiele przemian...Rózne okresy.Natomiast przemiana Angela była łatwiejsza do zauwazenia ale on kiedy poznał Buffy już miał dusże więc to jest różnica....No i to co już pisałam*(ale jestem chaotyczna ) miłosć Spika do Buffy byłs prawdziwa a uczucie Angela do Buff...No cóż,wiem,on kochał buff,ale bał się skutków a Spike nie...
I tak nie napisałam wszystkiego ale zaraz napiszę dalsża część,musże przeczytać posta od BuffySummers.
No moze nie byłam zupełnie obiektywna,ale się starałam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Wto 21:22, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
no właśnie! Widzisz Sabrina mnie i Buffy Summers nie przekabadzisz tak szybko, co nie? I racja,że lubienie lub nie lubienie Spikea nie ma nic wspólnego z lubieniem Spuffy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Wto 21:29, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Buffy Summers napisał: | tak zgadzam się kiedy Spike nie ma duszy jest ciekawiej to raz a dwa Angela również znam dłużej zgadzam się ze on odszedł od B. dla jej dobra nie chciał aby cierpiała... Angel według mnie jest bardziej odpowiedzialny w stosunkui do Buffy niż Spike ale nie mówie że nie lubie Spike poprostu ja się do Angela przyzwyczaiłam... |
BuffySummers napisałaś że się przyzwyczaiłaś....Do Spika też się da przyzwyczaić No tak Angela znasz dłużej,no ale własnie nie dajesz sobie poznać Spika,nadal stoisz przy tym Angelu....A nie dajesz sobie nawet opowiedziec o nim A według mnie właśnie Spike jest bardzoej odpowiedzialny ...Ale to zależy jakimi kryteriami się ocenia więc na ten tenat się nie wypowiadam.Tak odszedł dla jej dobra...Śmiwszne....Przecież kiedy odszedł wyrządził największą przykrość i krzywdę jaką mógł zrobić....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Wto 21:32, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Przecież ja nie chciałam Was tu przekonać tylko powiedzieć jak jest naprawde,z mojego punkt widzenia.A co do Spuffy,masz rację za bardzo się skupiłam na Spiku ale to przez Ciebie Chosen One,bo to Ty zaczęłaś pisac o Spiku i Angelu Ok,teraz mogę napisać o Spuffy i Bangel,Daj mi 15 no może 10 minut
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Wto 21:34, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
dobra Sabrina. Masz racje,Angel "uciekał" jak działo się coś złego między nim a Buffy,ale pomyśl. Miał czego się bać. Pamietaj o tej całej klątwie. "Chwila prawdziwego szczęścia zamieni go spowrotem w Angelusa"<-dobra tak nie było napisane,ale sens był ten sam. Chodzi o to,że Angel poprostu nie mógł osiągnąć tego szczęścia z nikim innym tylko z Buffy. Ale to jest zrobione sztucznie,bądź masz racje te uczucie nie było takie silne, bo wkońcu mógł je osiągnąć przy byle namiętnym pocałunku. No chyba,że to niewzbudziło by w nim aż tak wielkiego uczucia jakie doznał z Buffy w łóżku. A w serialu nigdzie nie pisało,że ma doznać te szczęście tylko przez sex.
A widzisz Spike nie musiał sie martwic o to,że przez jakąś klątwe zgina jego przyjaciele...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Wto 21:44, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ok,masz rację.Angel nie mógł poczuć tak prawdziwego szczęścia,zgadzam się i to również mogło być jednym ze skotków al pomyśl!On uciekał kiedy ttlko zaczynały się problemy.No i drugą ważną sprawą jest to że przecież Buffy na początku wogóle nie chciała zaakceptować Spike,ciagle go odtrącała,bała się tego uczucia a on jednak nie rezygnował a wręcz odwrotnie-starał się coraz bardziej.Cały czas darzył ja niezmiennym uczuciem,a nawet coraz większym.A Angel...Wydaje mi się żew pewnym momencie jego uczucie przygasało i i obudził się dopiero wtedy kiedy Buffy znalazła sobie nowego faxets.I to wcale nie było przez miłość,on był poprostu zazdrosny.A kiedy na przykład oboje jehali do Buffy kiedy ta była z nieśmiertelnym to Spikiem kierowała miłosć)choć chyba nawet pogodził się z tym że nie ma u Buff szans) a Angelem zazdrosc(że ktoś mógł zając jego miejsce...).Nadal nie udało mi się napisać dokładnie tego co chciałam powiedziec ale...Zaraz dopiszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Wto 21:58, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Boshe nie mam już sił. Dobra jak chcesz. Angel to stary zazdrośnik,ale i tak musisz przyznać,że Buff szczerze kochał. Prawdziwą miłością.Sama ta klątwa tego dowodziła. Doznał PRAWDZIWEGO szczęścia i stracił dusze.
A do do tego,że Spike wiedział,że Buff nie odwzajemni jego uczucia. Może masz racje,ale Buffy często wspominała,że nie wie juz kogo kocha. Mówiła,że kocha Angela,ale coraz bardziej wiązała się ze Spikem. Tak. Ale no... Buffy tez na początku nie chciała...kurde no! nie wiem jak to napisać. Poprostu nie obchodziło ją na początku (bądź nie chciała zwracać na to uwagi),że Angel mimo wszystko też może coś do niej czuć. Chciał jej pomagać,ale ona nie rozumiała dlaczego. Angel nie był taki pewny siebie,że zdobędzie serce Buffy na 100% Wiec jeśli o to chodzi to są na równi.i Czarnowłosy i blondyn.
PS. Zauważyłas,że ciągle tylko jest temat tego trójkącika: Angel-Buffy-Spike??? Jakby nie było w SG innych par tylko te dwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Wto 22:09, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No niby tak,ale o kim by sie można rozpisywać?O Cordy&Xandrze?Przeciez to chyba była najbardziej wybuchowa para...A co do tego słynnego trójkącika...Czy on ją szczerze kochał...Na początku na pewno i dawał wiele przykładów ale im dalej tym się od siebie oddalali z Buffy...Oki,nie mówię że to jest tylko jego wina bo Buffy również bardzo się do tego przyczynila ale...Tak szczerze mówiąc to buffy zawsze sama sobie sprawiała probley miłosne(no nie liczac Rielya ale ja go w to nie wliczam,przecież on nie kochał Buffy) no ale dzieki temu mamy o czym pisać A co do tego zdobycia serca Buffy... No własnie Angel był taki pewny ze to on zwyciezy,a Spike pogodził się już z tym że może przegrać a jednak próbował...Kurczę no nie wiem co jeszcze bym mogła napisać na ten temat No i jescze coś...Piszesz ze ANGEL ją kochał szczerze,owszem ale Spike również!!!I może jeszcze mocniej,no ale przeciez nie będziemy mierzyć na ile kochal pogromczynie...No a jeszcze Buffy...Ona faktycznie sama nie wiedziała kogo kocha,zazwyczaj zaprzeczała temu co mówi,i robiła odwrotnie,sama sobie stwarzała problemy...No dobra,ja nie bedę Was przekonywać,pzekazuję tę tak ważną czynnosć Buffy.Buff,postaraj się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 6:59, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm... to tak z tego co mi wiadomo Spike kiedys chciał zgwałcić Buffy i to tez spowodowało że wole Angela a pozatym mówie to poraz kolejny on uciekł żeby ona mogła żyć choć troche jak nastolatka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy Summers
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale...
|
Wysłany: Śro 7:01, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
to znowu ja sory ale wcześniej sie nie zalopgował także możecie nie wiedziec kim jestem ;P... namieszałam nie <lol>... sabrina nas nie przekonasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Śro 13:55, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Po raz kolejny powtarzam:Ja TUTAJ nie chce was przekonywac tylko poiedzieć jak jest?Buffy Summers,zrozumiałaś? Ja tylko pisze jak jest,no dobra fakt Spike chciał zgwałcić Buffy(co kiedyś mnie do niego zniecheciło) ale to...był wypadek przy pracy Spikowi też było ciężko,ale dobra nie będę go tu bronić.No a Angel no dobra a wiem że Angel wyjechał żeby Buffy mogła normalnie żyć ale jak już wcześniej pisałam(BuffySummers,czytaj dokładniej to co napisałam ) No ale skoro wyjechał żeby Buffy mogła sobie to wszystko poukładać,ok rozumiem ale po co wracał?Tylko mi go tu nie brońcie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Śro 14:51, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
dobra dosyć! Masz racje Sabrina. Ja też nie mam zamiaru bronić Angela ani oskarżać Spikea. Każdy z nich kochał Buff na swój sposób. Nie mam zamiaru kłócić się o to,który z umarlaków mocniej kochał Buffy. Bo powiem,że nie Angel,nie Spike tylko Xander! Najbliższy przyjaciel zawsze jest ważniejszy i jego miłość też jest większa bo braterska. Choc wiadomo,że Xand podkochywał się w Buffy. Ale dobra nie dyskutujmy o tym.
Sabrina sądzisz,że o związku Xander&Cordy nie można zawzięcie dyskutować?? No może nie aż tak,jak A-B-S ale też można. Jak jeszcze doda sie do tego Anye. To będzie good
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Śro 14:58, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nie powiedziałam że nie da się dyskutować o ich związku,powiedziałam tylko że związek Cordy&Xandra bł chyba najmniej dojrzałym ze wszystkich,ciągle sie kłócili(a mi się bardzo podobało jak po jakiejś wielkiej awanturze na koniec sie całowali )zrywali ze sobą,wracali...I tak w kółko A co do Angela i Spika,Chosen One,zrozumiałaś o co mi chodziło,nie chciałam tu nikogo przekonywać tylko powiedzieć jak jest.Ok,ja kończę przekonywanie,przekazuję to Buffy bo mi to za dobrze nie idzie Ale to moze jednak dobrze że mamy podzielone zdanie na temat związku Buffy?No bo jest ciekawiej No ale nie may teraz o cztm dyskutować... Bo moim zdaniem najciekawszy tematem jest Spike&Buffy i Buffy&Angel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Śro 15:08, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
sabrina napisał: | Nie powiedziałam że nie da się dyskutować o ich związku,powiedziałam tylko że związek Cordy&Xandra bł chyba najmniej dojrzałym ze wszystkich,ciągle sie kłócili(a mi się bardzo podobało jak po jakiejś wielkiej awanturze na koniec sie całowali )zrywali ze sobą,wracali...I tak w kółko ) |
Sabrina masz racje. To było najlepsze
I to,że ze soba często zrywali i ciągle do siebie wracali mocniej ixch do siebie zbliżało. A to,że wkońcu Cordelia doszczętnioe zerwała z Xanderem, pokazuje,że naprawde cierpiała. Choć Wesley... a tam. Z tego to jak niezłą beke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Śro 15:11, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No tak,ale przypominam temat- NAJDOJLRZALSZY ZWIĄZEK.A oni byli przeciwieństem tego Więc prosze,daj inny przykład Bo jak wiadomo moim zdanie który zwiazek taki był?Oczywiście że Spuffy Ale wy pewnie powiecie że Bangel...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Śro 15:17, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
szczerze Sabrina to takiego związku nie było w SG. Zresztą nie nie powiem c,że Bangel był dojrzałym związkiem,ale Spuffy tez nie był. Ale jak miałabym wybierać to powiem,ze raczej związek Willow&Tara był dojrzały. Tylko nie uczepcie sie tego,że to związek lezbijski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Śro 15:22, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ok,nie mam zamiaru się o to czepiac.Wiesz że chyba masz rację że żaden...No ale Spuffy było bardziej niż Bangel.I nie pisze tego dlatego że wolę Spuffy ale tak było naprawdę...Tylko że co do Will&Tary...Willow wpadła w nałóg...Magii,śmiesznie to brzmi le to właśnie przez to ten związek został zniszczony...A tak wogóle(bo nie oglądałam od początku tego sezonu) jak Willow zaczęła czarowac?Z Tarą?Ale to tylko tak na marginesie sie pytam bo...No po prostu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Śro 15:27, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
heh... ta... związki Willow&Tara oraz Xand*Anya jako jedyne...nie no jeszcze Giles&Jenny zostały zniszczone przez śmierć któregoś z nich.
A co do nałogu Willow. To wiesz co Sabrina wydaje mi się,że Willow wpadła w naług magii przed pojawieniem się Tary. Jeszcze na początku jak pojawiła sie Anya Will już była zapatrzona w czarną magię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Śro 15:29, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Aha...Hm,no nie wiem bo ja oglądałam tylko przypadkowo,niektóre odcinki.Ale dobra bo zboczyłam z tematu.Pomówmy o Bangel i Spuffy proszę!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Śro 15:32, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
o Mtko Święta. normalnie załamanie. Ja staram sie jak najbardziej uciec od tego tematu a ta ciągle o nim wspomina. Dobra. Od czego zaczynamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Śro 15:34, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
A dlaczego uciekasz od tego tematu? No nie wiem,moze teraz Ty coś zaproponuj?Ja powiedziałam o temacie No nie wiem...Może coś gdzie byśmy sie za bardzo nie kłóciły...Ale czy taki istnieje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Śro 15:39, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
heh mamy mówić o związkach Buffy z umarlakami to jak możemy się nie sprzeczać jak jesteśmy zwolenniczkami zupełnie innych związków Na serio nie wiem o czym możemy pogadać. hmmm....może poczekamy jak inni dojda do rozmowy?? bo tylko ciągle my dwie gadamy tylko od czasu do czasu dodaje coś Buffy Summers
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Śro 15:40, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ok,masz racje.Poczekamy,moze jeszcze ktoś wejdzie.Bo uz mi powoli brakuje pomysłów...A co do tego że się sprzeczamy,no ale jakbyśmy były za jedną parą to ten problem by zniknał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy Summers
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale...
|
Wysłany: Śro 18:40, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Po raz kolejny powtarzam:Ja TUTAJ nie chce was przekonywac tylko poiedzieć jak jest?Buffy Summers,zrozumiałaś? Ja tylko pisze jak jest,no dobra fakt Spike chciał zgwałcić Buffy(co kiedyś mnie do niego zniecheciło) ale to...był wypadek przy pracy Spikowi też było ciężko,ale dobra nie będę go tu bronić.No a Angel no dobra a wiem że Angel wyjechał żeby Buffy mogła normalnie żyć ale jak już wcześniej pisałam(BuffySummers,czytaj dokładniej to co napisałam ) No ale skoro wyjechał żeby Buffy mogła sobie to wszystko poukładać,ok rozumiem ale po co wracał?Tylko mi go tu nie brońcie!!!
Sabrina wypadek przy pracy!?... nie czaje jak możne chciec kogos zgwałcić przez "wypadek przy pracy"?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Śro 18:42, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
musze przyznac Buffy Summers racje. nie można przez przypadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Śro 20:46, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No dobra,źle to napisałam,ale mówię że nie będę go bronić w tej sytuacji.Mógł się inaczej zachować no ale cóż...Nie da sie tego wymazać.Mówiłam od razu że nie będę go bronić bo to jego zachowanie było straszne...Ale przez jedną rzecz nie mam zamiaru przestać go baardzo lubić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy
Potencjałka
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Czw 10:38, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy wiedzą, że uwielbiam Spuffy, więc pokażę moją opinię na ten temat:
SPIKE: początki były trudne, mam na myśli to, że przyjechał do Sunnydale żeby zabić Buffy, no ale zobaczcie same, nie miał wtedy duszy i kiedyś nawet wytłumaczył Robinowi, że to normalna kolej rzeczy: on jest wampirem i próbuje zabić pogromczynię, tak samo jak pogromczyni zabija wampiry. Poza tym jak już wspomniała Sabrina on od początku do niej coś czuł, a chęć mordu była tylko po to, żeby zaimponować Drusilli i nie stracić w jej oczach po morderstwie poprzednich pogromczyń. A że potem związał się z Harmony, to uważam to za akt rozpaczy po porzuceniu przez Drusillę. Chciałabym też podkreślić to, że Spike właśnie dla Buffy odzyskał duszę i dla niej chciał się stać lepszy. Poza tym umiał opanować w sobie bestię i temu związkowi nie zagrażała żadna klątwa, tak jak w przypadku Bangel. I kolejny raz zgadzam się z Sabriną, że to właśnie Spike był na każde zawołanie Buffy, na niego najbardziej mogła liczyć, podczas gdy Angel rzeczywiście był w LA. Pewnie i tak będziecie uważać, że Angel jest lepszy, bo to pierwsza wielka miłość Buffy, ale ta ze Spike'm była dojrzalsza, a poza tym on nie znikał w najmniej oczekiwanych momentach. Poza tym zauważcie jak w 6 sezonie Buffy go traktowała, mam tu na myśli odcinki "Tabula Rasa" i "Wrecked". Najpierw "Tabula Rasa": pamiętacie jak na końcu Once More With Feeling, Buffy i Spike się pocałowali, a już na początku Tabula Rasa, Buff się po prostu tego wyparła i powiedziała, że nie zrobi tego nigdy więcej. Natomiast w "Wrecked" zabroniła mu mówić co się wydarzyło w nocy, widać było, że trochę się tego wstydziła. To pewnie będzie dla niektórych działać na korzyść Bangel, ale ja rozumiem jej postępowanie. Ona też coś czuła do Spike'a, ale bała się do tego przyznać i bała się kolejnego związku z wampirem. Poza tym Spike był z nią do samego końca serialu i można było zaobserwować, że Buffy coraz bardziej się przy nim "otwiera" i zaczyna go darzyć większym uczuciem [patrz. "Touched"]. I kolejny raz nawiązuję do słów Sabriny, że Spike jej nigdy nie zostawił w potrzebie i oprócz SG to na niego mogła liczyć w KAŻDEJ sytuacji.
ANGEL: ja wiem, że był jej pierwszą miłością i tak dalej, ale nie podoba mi się jego postępowanie "Buffy kocham cię, ale nie możemy być razem dla twojego dobra", jakby wtedy nie widział, że to co jej najbardziej do szczęścia potrzebne, to on sam. No a poza tym Angel nie umiał kontrolować w sobie bestii i przy każdym wiadomo czym, mógłby się zamienić w Angelusa. Poza tym on w przeciwieństwie do Spike'a znikał wtedy gdy Buff go potrzebowała, a w 2 sezonie jako Angelus naraził na zagładę całą ludzkość. No dobra, nie był wtedy sobą, ale skąd wiadomo, że sytuacja nie będzie się powtarzać?? Nie dość, że jako Angelus będzie ranić Buffy, to jeszcze nieźle namiesza jak z Acathlą [czy jak to tam się pisze]. Uważam, że jego decyzja o wyjeździe do LA była dobrą decyzją, bo wydaje mi się, że z nim Buffy tak naprawdę nigdy nie byłaby szczęśliwa i żyła w strachu, który spowodowała właśnie ta klątwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Czw 14:03, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nom,ja już nie będę nic pisać bo wcześniej juz się na ten temat wypowiadałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy
Potencjałka
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Czw 14:54, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli wychodzi na to, że mam rację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Czw 15:44, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tak,dokładnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Czw 16:17, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
BUFFY. Powiem ci teraz coś. Mi nie chodzi oto czy Buff była by znim szczęśliwa czy nie (mówię o Angelu) chodzi mi oto,że podjął dobrą decyzje. Nie wydaje ci sie,że to jaki wampir jest ma też związek z tym jaki był jako człowiek? Bo mi sie tak wydaje. A chyba wiesz jaki był Liam.Nie był aniołkiem. Po tym jak odzyskał duszę obudziła sie w nim ta część Liama,znana tylko Kathy i ich matce.Tą cechą była przedewszystkim strach przed tym,że cos stanie sie jego bliskim. Buffy też taka jest. Co kolwiek się dzieje boi się o Xandera,Will, Gilesa i Dawn. No o reszte też. A jeśli cos im się stanie obwinia oto siebie. Pamiętasz jak to było po śmierci Jenny?Buffy obwiniała siebie. A to jak pojawiła sie wampirzyca Willow, a SG myślał,że to ich Will? Buffy też obwiniał siebie.Więc czemu Angel też nie może obwiniać siebie jeśli coś stanie sie Buffy? Przeciez w pewnym sensie czuł sie winny kiedy B. zginęła. No ale dlaczego? nie było go tam a nawet gdyby był to i tak nic by nie mógł zrobić. Obwiniał się dlatego,że ją kochał.
A co do tego,że Spike był zawsze przy Buffy gdy go potrzebowała. Wiesz, z tego co wiem to Angel napewno bał się i nie tylko on Buff też,że zapomną się i znów będą razem w ten bliższy sposób. Spike nie musiał się tego bać. Sądzisz,że Spike potrafił zapanować nad swoją bestią a Angel nie? To też ma związek z tym jakim był wampirem. Przeciez Angelus był jednym z groźniejszych wampirów, a Spike nie. Sam fakt,że Spike zakochał się w Dru o tym świadczy. Angelus nie kochał Darlii.On poprostu lubił być kochankiem, co też ma związek z Liamem. Angelus nie znał słowa kocham, a Spike najwyraźniej tak skora Drusilla była mu aż tak droga.
I jeszcze jedno. Coś ci umknąło. Spike nie odzyskał duszy dla Buffy. On poświęcił dla niej życie.Ale to też zrobił Angel. No chodzi mi oto,że nie chciał być człowiekiem i nie móc pomagać Buffy.Powrócvił do życia jako wampir po to by móc ją chronić. A Spike jedynie oddał życie za świat,który ona tak kochała.Dusze odzyskał dzięki temu nieznajomemu. I to tylko dlatego,ze ten chciał by Spike przejął miejsce Championa. Nie zapominaj też,że Spike zawzięcie chciał zostać Championem.Po to, by według przepowiedni zostać człowiekiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy
Potencjałka
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Czw 16:47, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Niezłe argumenty Ale ja mam jeszcze parę asów w rękawie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Czw 20:54, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Chosen One,napisałaś że " Spike jedynie oddał życie za świat,który ona tak kochała".Jedynie?To było mało? Angel sienie poświecił ale dobra,tego nie bedę komentowac bo nie oglądałam tego odcinka wiec nie jestem za bardzo w temacie,wiem tyle o ile Pisałaś też że Spke nie był groźnym wampirem,ja się pozwolę z tym nie zgodzić.Był groźny,tylko że on w przeciwieństwie do Angelusa,potrafił kochać.Kochał Dru(w końcu byli ze sobą ponad 150 lat!).Ale Spike równiez był groźny kiedy był wampirem.
No i znów sie nie zgodzę....Spike potrafił zapanować nad swoją prawdziwą naturą.Angel już tego nie potrafił.No i to co kiedyś pisałaś że dla Ciebie liczy sie przemiana jaką przeszedł Spike i Angel.OK Angel przeszedł większą zmianę,bo kiedy miał duszę to był kochający,czuły,a kiedy był wampirem,zabijał.A Spike nie zmienił sie aż tak bardzo,tak zgadzam się ale Spike nie znał Buffy zanim otrzymał duszę a Angel tak.Ok,i tak nie napisałam tego tak jak chciałam ale dobra
No a co do ich zwiazków...Jak dla nie zwiazek Bangel był szczenięcy,niezależnie od wieku Buffy. Tak kochali się,Buffy bardzo kochała Angela on ja też ale Angel przestraszył się historii burmistrza kiedy on opowiadał jakie moga być skutki związku wampira i pogromczyni.Spike się nie bał.
Jeszcze jedną rzecz, związek Buffy&Angela był dość prosty.Oboje sie kochali w jednym czasie,nie było tak że Buffy kochała jego a on jej nie(nie umiem tego wytłumaczyć inaczej).A Spike&Buffy...Z tym było różnie.
W 6 sezonie mamy już dowody że Buffy coś czuje do Spika.Na początku kiedy Buffy wraca z zaświatów bardzo się do siebie zblirzają i wszystko byłoby dbrze ale wszystko się skomplikowało właśnie wtedy kiedy Buffy uświadamia sobie że czuje coś do Spika,że go pragnie a jednocześnie się tego wstydzi...No bo przecież jest zły...Ale późćniej,kiedy odzyskuje duszę,jest dręczony wyrzutami sumienia, i juz przy pierwszym ich spotkaniu widac że nie jest obojętny Buffy...Buffy w pewnym sensie czuje sie za niego odpowiedzialna,wierzy w niego,mimo że na początku trzyma go na dystans to wierzy w niego.Po wielu zdarzeniach stają sie sobie jeszcze bardziej bliscy,z czasem Spike staje sie jedyną osobą na której może polegać Buffy.(No bo Angela oczywiście wtedy nie było...)Wogóle,niedługo Spike staje sie jedyną osobą której ufa Buffy...Wtedy ich stosunki stały się jeszcze lepsze...Wydaje mi się że Buffy właśnie wtedy zaćzęła dopuszczać myśl że Spike nie jest jej obojętny...że potrafi kochać....Wydaje mi się też że do tej pary bała sie po prostu związku z wampirem...Uwierzyła że Spikowi bardzo na niej zależy i jest gotowy wszystko dla niej poświęcić...W ostatnim odcinku Buffy wreszcie mówi Spikowi że go kocha,Spike nie wierzy że tak jest naprawdę,ale podziękował jej.Wtedy chyba był największy przełom...Że wtedy Buffy dopiero zrozumiała co traci,kogo,przieciez Spike był jej najbliższą osobą...gdyby nie skończyli kręcić Buffy,ich uczucie mogłoby wreszcie...zaistnieć...I wreszcie zobaczylibysmy naszą wymarzoną parę czyli Spika&Buffy
Podsumowując, Spike był gotów poświecić się dla Buffy,robił dla niej wszystko,chciał jej dać wszystko.Angel nie byłby do tego zdolny....Takie jest przynajmniej moje zdanie.Trochę mało tu pisałam o Angelu,ale jego po prostu nigdy nie było,w najważneijszych momentach życia Buffy on zawsze był daleko od niej...No to chyba już wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy
Potencjałka
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Czw 22:13, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Łoooo, niezłe argumenty Sabrinko Popieram w 100 procentach!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Czw 22:18, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Dziękuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy Summers
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale...
|
Wysłany: Sob 9:51, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ale besztacie Angela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Sob 12:44, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie besztamy tylko mówię jak było...Taka jest prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasielkok
Potencjałka
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sanok
|
Wysłany: Czw 20:15, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
łooo matko ilezescie sie spisały jak bede miała wiecej czasu to cos napisze ale o tym basztaniu Spike..pfu...Angela..to hmm...dziewczyny go nie besztaja tylko mowią jak to było z ich punktu widzenia a z twojego punktu wyglądało to innaczej i szanuje to hmm..wogule przpraszam jesli kogos uraziłam ale takich tematów nie powinno sie zakładac bo po 1.azdy ma wolna wole co do wybierania swoich ulubionych par itp. itd
a po 2.mozna łatwo i szybko a dobrze sie pokłucic a chyba tego nie chcecie noo i zanim ja to przeczytam to łoohohoh minie ok no to na tyle ale i tak Spuffy rulez ^^ AaA i jeszcze taki mały fragmencik z zycia wziete Buffy w odc.7x22 jak to se rozmawiala z Angelem(dobrze słyszycie )
A:Dostaję kosza przez tego Tlenionego Blondasa.
To nie wyzwala we mnie poczucia bycia wyjątkowym, obrońcą.
B:Nikt ci nie daje kosza.
B:Zamierzasz tak wpadać i robić mi wykłady za|każdym razem gdy mam nowego chłopaka?
A:A więc chłopak!
B:-Nie jest nim. Ale...
noszę go w swoim sercu.
Albo..
B:A co było najlepsze|w naszym związku?
Zerwanie ze mną|czy to, że cię zabiłam?
(tu chodziło o zwiazek Bangel)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kasielkok dnia Czw 20:23, 08 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasielkok
Potencjałka
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sanok
|
Wysłany: Czw 20:25, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ja tez bym was przyciagneła bo jestem za Spuffy ale nie bede bo licze sie z waszym wyborem (nie zeby sabrina lub buff nie liczyły )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Czw 21:53, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No to dobrze,wiec może wreszcie zaczniemy pisać na temat?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chosen One
Obserwator
Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skarszewy
|
Wysłany: Sob 9:55, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
dobra nie pamietam kto,ani czy było to w tym poście,ale wspomniane było,że Angela nie było nigdy gdy Buff go potrzebowała.Racja. Ale Buffy też nie jest bez winy.Jej również nie było wtedy gdy Angel jej potrzebował. Porwanie Connora,wrogość Connora do Angela,zła Cordy,Angel Angelusem,śpiączka Cordy, śmierć Cordy no i wreszcie apokalipsa w LA.Czy przy jakiejść z tych spraw Buffy była przy Angelu? Odpowiedź prosta.NIE.
Dobra Sabrina lub Buffy uczepią się zaraz,że Buffy o tych sprawach nie wiedziała. Angel też o jej sprawach nie wiedzial.ale jeśli wiedział to pomagał jej. Przybył po śmierci Joyce.Tzn.był po pogrzebie. Po ale był...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy Summers
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale...
|
Wysłany: Sob 10:08, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
właśnie zgadzam się z Toba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Sob 11:57, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tak ok,zgadzam sie może i był(bo nie wiem,nie doszłam jeszcze do tego w oglądaniu ).Był więc ok,nie pomagał Buffy ani ona jemu,no i nie wiedzieli o swoich problemach czyli według mnie to kolejny argument że nie pasowali do siebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy Summers
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale...
|
Wysłany: Sob 12:51, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hej kurde a Spike co... chciał zgwałcić Buffy i gdyby ją kochał to by potem już chciał sie zmyć z jej życia ona jest kobieta i nawet jeśli wie że SPike nie był soba to ten trwały slad w jej psychice pozostał.... a on powinien uszanowac to że ona czuje sie nie zręcznie przy nim lub nie potrafi zapomniec co chciał zrobić....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekielnych ust/ Seattle
|
Wysłany: Sob 13:14, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tak?Powinien tak odejść?! No nie wiem...Nie podzielam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buffy Summers
Kochasz walczyć z tymi gadzinami,nie? :P
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sunnydale...
|
Wysłany: Nie 13:31, 11 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
myśle że tak gdyby mu naprawde na niej zależało to by odszedł żeby sobie juz nigdy nie przypominała o tym gwałcie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|